Tag

Norwegia zimą

Browsing
Norwegia camping Steinkjer kamper snieg

Poniżej znajdziecie wszystkie campingi na których byliśmy podczas naszej zimowej wyprawy polując na zorzę polarną. Oslo – Bogstad Camping PLUSY usytuowany kilka km od centrum stolicy, tuż przy ogromniastej skoczni narciarskiej. Jeżeli chcecie zwiedzać Oslo, to zdecydowanie jest to dobre miejsce wypadowe.zaplecze sanitarne czyste i całkiem duże MINUSY obsługa nie potrafiła poradzić sobie z wodą, która im zamarzła – nie zatankowaliśmy zbiornika [dobra, wiem – da się bez wody przeżyć… ale to zimowy kemping prawda?]w łazienkach…

Jako że dostajemy pytania o to co ze sobą zabrać i na co zwracać uwagę jadąc na taką wyprawę – zamieszczamy poniżej kilka spostrzeżeń odnośnie tego co według nas jest istotne. 1. PRZEJŚCIÓWKA NA BUTLE AGA Męczyliśmy się okrutnie nie mogąc znaleźć odpowiedzi na pytanie co jest potrzebne do tego aby korzystać z propanu firmy AGA dostępnego w Norwegii. Dlatego no.1 to przejściówka.To co było naszym marzeniem przez wiele dni i nocy znajdziecie w poniższym linku:…

Dotarliśmy już szczęśliwie do domu, mimo że łatwo nie było. Pogoda dała nam się we znaki również w drodze powrotnej – zawieje śnieżne, strugi deszczu, wiatr i lód na drogach. Do wyboru do koloru 😉 Poniżej krótkie podsumowanie naszego wyjazdu w liczbach. Bo na większe podsumowanie jeszcze przyjdzie czas – wypatrujcie posta! Wyjazd w liczbach: w sumie przejechaliśmy na kołach 4 255 kilometróww podróży byliśmy 18 dni14 godzin spędziliśmy na falach Bałtyku płynąc promemw trakcie wyczekiwania…

Ruszamy na południe Zaczynamy drogę powrotną do Polski, która potrwa około 4 dni. Wieczorem powinniśmy wylądować w okolicach Lillehammer. Będzie nam tych widoków brakować! Dzień Ice Road Truckers Nie dość, że w górach Dovre wszystko było skute lodem, to jeszcze te ciężarówki… Za każdym razem trzymaliśmy kciuki, aby ten wyprzedzający nas kolos, jeżeli juz musi, wyleciał z drogi w prawo, a nie w lewo… zostawiając kampera na jezdni. Tak skutecznie trzymaliśmy te kciuki, że żaden nie…

Nie, nie nauczyłem się robić akwarel. To są zdjęcia z wczorajszego wieczoru! Po raz pierwszy od kilku dni, nad jezioro które widzimy z okna kampera, wylazło słońce. Szczęśliwie wylazło parę minut tuż przed swoim zachodem, czyli “golden hour” w pełni. Dodatkowo tu i ówdzie pałętały się fragmenty mgły i udało się strzelić całą serię takich dziwacznych fotek, przypominających właśnie akwarele. Sam trochę nie mogę w to uwierzyć.  PS. to szare i biała na pierwszym planie to…

Dziś opady są tak samo intensywne jak wczoraj, ale tym razem pada tylko śnieg. Od rana nazbierało się kilka centymetrów puchu i zrobiło się świątecznie. Budynek recepcji, za którym stoimy, wygląda teraz jak najprawdziwsza baza św. Mikołaja 😉 Po wczorajszym pokazie zorzy czyhamy na nią z jeszcze większą determinacją. Komputery chodzą non-stop bo cały czas śledzimy prognozy. Najważniejsza jest oczywiście siła wiatru słonecznego, ale jeszcze częściej siedzimy na radarach symulujących przemieszczanie się chmur. Mieliśmy już dziś…

Wciąż nie otrząsnęliśmy się z szoku po tym jak pług odśnieżył nam camping, a pojawiło się kolejne dziwo. Konkretnie traktorek, który ciągnął coś jakby ogromną kosiarkę do trawy i zaczął… wyrównywać brzeżki ścieżek na campingu. 30 minut kręcił się po campingu likwidując z dróżek kopce śniegu, które zostały po przejechaniu pługa….Pozostawię to bez zjadliwego komentarza, chociaż od razu mi się przypomina to, co się dzieje w naszych miastach po opadach 10 cm śniegu. Tymczasem za oknem……

Napadało nam z 30 cm świeżego śniegu. Fajnie? Fajnie! Niemniej wczoraj zaświtała mi taka mała wątpliwość w głowie.  Jak ja teraz wyjadę z kempingu? Do recepcji mam z 40m. Potem powinno być trochę łatwiej, bo Norwegowie znów jeżdżą to w lewo, to w prawo, więc będzie rozjeżdżone. Dalej, do trasy E6, mamy z 300m taką zwykłą drogą, którą jeżdżą mieszkańcy 8 chałup na wzgórzu za campingiem. Przed chwilą wystrzeliłem z łóżka z powodu jakiegoś dziwnego przeciągłego…

Stało się! Jest w miarę czyste niebo + prognoza na zorzę o sile 4,67 KP w ciągu najbliższej godziny!!!Przebieramy się z piżam z powrotem w ciepłe outdoorowe ciuchy i wyłazimy na zewnątrz! Największym zaskoczeniem jest to, że… ona jest żywa! Zdjęcie naszej pierwszej w życiu zorzy polarnej (!!!) Rusza się, zmienia intensywność świecenia i kształt. To się chowa, to zajmuje połowę nieba. Potrafi świecić w ledwo zauważalny sposób, lub rozbłysnąć z taką siłą, że przebija się…

Jeśli w styczniu w okolicach koła podbiegunowego jest aura wiosenna, to czy potrzeba więcej dowodów na globalne ocieplenie? Taki był widok z okna przez cały dzień. Mieliśmy dziś 8*C i cały zestaw atrakcji pogodowych. Deszcz pada regularnie przez cały dzień. Mniej więcej raz na godzinę. W przerwach dobija się śnieg i marznące “coś”, co wali w okna jak grzechotka. Do tego wiatr, który trzęsie całym kamperem i rozrywa chmurska. Niestety jak tylko wyjdzie skrawek nieba, to jakaś…