Wciąż nie otrząsnęliśmy się z szoku po tym jak pług odśnieżył nam camping, a pojawiło się kolejne dziwo.

Konkretnie traktorek, który ciągnął coś jakby ogromną kosiarkę do trawy i zaczął… wyrównywać brzeżki ścieżek na campingu. 30 minut kręcił się po campingu likwidując z dróżek kopce śniegu, które zostały po przejechaniu pługa….
Pozostawię to bez zjadliwego komentarza, chociaż od razu mi się przypomina to, co się dzieje w naszych miastach po opadach 10 cm śniegu.

Tymczasem za oknem…

Zafascynowani odśnieżaniem 😉 przegapilibyśmy taaaki widok! Przysięgam, że zdjęcie nie było edytowane w photoshopie ani nigdzie indziej. Skąd te kolorki?
Przyszła ogromniasta bura chmura ze śniegiem. Padało i było monochromatycznie. Nagle zrobiła się dziura w chmurze, słońce zdołało się odrobinę przedrzeć i zabarwić wszystko na ten dziwny morelowy kolor.

Skomentuj