Wjechaliśmy w islandzki interior i od razu potrzebna była pomocy. Gdyby chłopaki lecące na księżyc miały taki “emergency” serwis jaki oferuje nasza wypożyczalnia Thrifty, to pomocy musieliby upatrywać u przypadkowo przelatującego UFO. Omijajcie tą wypożyczalnie. Złapaliśmy gumę. Nic…
Pytanie dotyczy erupcji zarówno wulkanu, jak i gejzeru, czyli części atrakcji z dzisiejszego dnia. Na pierwszy ogień poszła jednak szczelina pomiędzy płytami tektonicznymi [amerykańską oraz euro-azjatycką]. Jest to podobno jedyne miejsce na świecie, gdzie widać to tak…
Reykjavik ma 120 tysięcy mieszkańców. To połowa tego co Radom, no ale prawie dwa razy więcej niż Inowrocław. Te statystyki znaczą jedno, tu musi być sennie. Nawet mimo tego, że jest to portowe miasto nie czuć tu energii…
To, że dzień będzie dziwny można była wywnioskować już od pierwszych minut. Zaraz po przebudzeniu dotarło do mnie, że jest zimno. Z sąsiedniego śpiwora łypało podejrzliwie jedno oko. Drugie oko było schowane razem z nosem, uszami i całą…
Niemal cały dzień lało, padało, mżyło, kropiło i znów lało… Dziś mijaliśmy kolejne wulkany a czasem tylko kratery, które po nich zostały. Reszta rozlała się w czasie erupcji po okolicy razem z magmą wydobywającą się z dziury. Takie…
Choć była to najsilniejsza zorza jaką kiedykolwiek widzieliśmy, to fotografować się tego za bardzo nie dało.Większość rzeczy działa się w małej dziurze w chmurach dokładnie nad naszymi głowami. Widzieliśmy za to nowy kolor – fioletowy i kilka minut…
Wczoraj zorza dała o sobie odrobinę znać, ale znacznie bardziej zelektryzowały nas prognozy na dziś. . Spodziewana jest burza magnetyczna. Naszym problemem okazały się zaś prognozy zachmurzenia. Całe Fiordy Zachodnie mają być pokryte grubą, siną warstwa deszczowych kłębów.…
Wczoraj pierwszy raz padało non-stop cały dzień. Nie specjalnie nam to przeszkadzało, bo spędziliśmy go „zakutani” w ogromniaste kombinezony na kutrze wypatrując wielorybów. Pomimo deszczu [a może właśnie dzięki niemu] udało się. Poniżej zdjęcia napotkanych Humbaków Dziś…
Zorza oczywiście była, więc znów nie pospaliśmy. Do tego poranek był dość głośny, bo jezioro przy którym mieliśmy rozbity namiot, oblegały gęsi. Na moje oko to one trenowały wspólne loty przed wyprowadzką w cieplejsze kraje. Trochę latały kluczem,…