Tag

Islandia

Browsing

Konkretnie dotarliśmy na północ. Całą drogę towarzyszyły nam  różne formy skalistych pustyni. Niby coś tam rośnie, czasem nawet ma liście [obecnie w rudym kolorze] ale generalnie teren należy do mchów i porostów. Im dalej na północ tym wyraźniej widać też zastygłą lawę. W lawie wyryła sobie też woda dwa ogromniaste wodospady, które udało nam się zobaczyć. Przez pierwszy przepływa co sekundę 400 metrów sześciennych wody, drugi jest „malutki” za to znacznie ładniejszy. Finalnie dotarliśmy w okolice…

Od dwóch dni kontynuujemy podróż wzdłuż lodowca. Punktem kulminacyjnym były jęzory lodu, które wpadają do wody.   Wczoraj lodowiec wpadał do oceanu. Co prawda każdy lodowiec, gdy już się stopi,  wpada kiedyś do oceanu ale w tym przypadku było to bezpośrednie zetknięcie. Konkretnie dzieje się to za pośrednictwem sporych rozmiarów zatoki. Ogromne bryły lodu wpadają najpierw do spokojnej wody i dostojnie dryfują w kierunku oceanu. Wczoraj fale były duże, więc gdy lodowe leniuchy docierały do plaży,…

To dopiero trzeci dzień a dzieje się tyle, że mamy  taką ilość wrażeń jakbyśmy byli tu już od dłuższego czasu. Poranek przywitał nas deszczem, który w ogóle nie chciał przestać padać. Skłoniło to nas do wymyślenia zupełnie nowego sposobu zwijania namiotu. Jest to iście kuglarska sztuczka, dzięki której jako jedyni z kempingu spakowaliśmy suchy namiot 😉 Szczegółową instrukcję podamy na końcu wyprawy. Na chwilę obecną powiemy tylko, że potrzebna jest plandeka oraz wcielenie jednego z nas w rolę…

Całość zaczęła się od zorzy, którą widzieliśmy z samolotu. Jak się okazało potem było jeszcze lepiej 😉   Przede wszystkim dopisuje nam pogoda. Oczywiście jest deszcz, ale przerywany słońcem. W ciągu dwóch dni sprawdziliśmy obie opcje spania tj. w namiocie i samochodzie. Obie się sprawdziły. Było ciepło i bezproblemowo.   wodospad no.1 czyli pozycja obowiązkowa na Islandii wodospad no.2 czarna plaża w okolicach VIK Dziś pokrzyżowała nam plany zamknięta droga, którą mieliśmy wjechać dość głęboko do „interioru“.…

Mnóstwo kropek na mapie oznacza, że plan wyprawy jest gotowy. Mamy zaznaczone wszystko co chcemy zobaczyć na Islandii.  W trakcie 16 dni planujemy: – zrobić ponad 2 tysiące kilometrów samochodem, – pływać kajakiem po lodowcu – wypatrywać wielorybów – polować na zorzę – łazić po górach – moczyć się w ciepłych źródłach – pić codziennie rano kawę gapiąc się na owce Aby to wszystko zrealizować pakujemy około 70 kg sprzętu. Na szczęście nie będziemy tego dźwigać…

Właśnie zarezerwowaliśmy bilety na połowę września w linii WOW na Islandię. Czujemy, że to pierwsze ale nie ostatnie WOW, które nas tam czeka 😉 Najważniejsza spodziewana atrakcja, to oczywiście zorza. Lecimy tam w porze sztormów i dzikich wiatrów właśnie dlatego, że będzie już spora szansa na aktywność tego obłędnego zjawiska. Niemniej pociągające jest sama Islandia. Zobaczcie zresztą sami 😉 źródło zdjęcia: www.bemytravelmuse.com źródło zdjęcia: www.bemytravelmuse.com Jeszcze siedzimy nad mapami ale już na 100% wiemy, że chcemy zobaczyć zarówno ring,…

Powoli zbieramy sprzęt na “najgrubszą” wyprawę w tym roku. Kalkulacje mówią, że nie opłaca się na nią zabierać kampera. Dotarcie tam, naszą mobilną chatką, to minimum 4 dni i tylko jeden dzień spędzilibyśmy na kołach, zaś 3 na promie. Miałoby to sens dopiero przy miesięcznej wyprawie, na którą w tym roku nie mamy czasu. Podjęliśmy więc wyzwanie i śmigamy, z niemal wszystkim co będzie nam potrzebne, samolotem. Na miejscu wypożyczamy samochód z napędem na 4 koła. Ta…