Właśnie zarezerwowaliśmy bilety na połowę września w linii WOW na Islandię. Czujemy, że to pierwsze ale nie ostatnie WOW, które nas tam czeka 😉

Najważniejsza spodziewana atrakcja, to oczywiście zorza. Lecimy tam w porze sztormów i dzikich wiatrów właśnie dlatego, że będzie już spora szansa na aktywność tego obłędnego zjawiska.
Niemniej pociągające jest sama Islandia. Zobaczcie zresztą sami 😉
źródło zdjęcia: www.bemytravelmuse.com
źródło zdjęcia: www.bemytravelmuse.com
Jeszcze siedzimy nad mapami ale już na 100% wiemy, że chcemy zobaczyć zarówno ring, czyli trasę biegnącą wkoło wyspy, jak i interior. Właśnie dlatego potrzebujemy samochód z napędem na 4 koła i …kalosze. Dziwny zestaw? Film o tym jak wyglądają bezdroża we wrześniu jest tu. Chcąc, nie chcąc [poprawna odpowiedź: chcąc;] musimy śmigać przez brody i kalosze pozwolą nam ocenić, w którym miejscu są one dla nas do pokonania.
Yuuuhuuuu!

Skomentuj