Do tej pory właściwie zawsze było tak samo. Wjazd pod Krokiew kamperem lub do apartamentu w Kościelisku i wyjście w Tatry nazajutrz. Tym razem musieliśmy trochę pokombinować z czego bardzo ucieszył się nasz pies. Kombinowanie jest wynikiem tego,…
Zdarzyło Wam się spotkać typowego turystę górskiego z memów na szlaku? Trampki (koniecznie z odsłoniętą kostką), albo kozaczki na obcasie? Mała torebka przewieszona przez ramię – zero wody, ale miejsce na selfie stick się znalazło? Wydawałoby się, że…
Odwrót z Tatr zaplanowaliśmy wg. starej strategii żabich skoków. Pojechać tu i tam, powęszyć za czymś nowym. To jest nasz sposób na sprawienie, aby powrót był mniej dokuczliwy. Śniadanie zjedliśmy na Głodówce (jakże inaczej:). Jest tam genialna panorama…
Error wyskoczył już pierwszej nocy. Halny tarmosił nami tak, że spaliśmy w króciutkich odcinkach pomiędzy porywistymi podmuchami.
Właśnie się zorientowaliśmy, że mimo iż w Tatry “śmigamy” bardzo często, to w same góry wchodzimy dość rzadko. Wszystko z powodu naszego czworonoga, który do Parku Narodowego wchodzić nie może. Dlatego tym razem pies zostaje a my planujemy…
Przełęcz nad Łapszanką, a konkretnie pole Pana Mirka, wjechało na czoło naszej listy ulubionych miejscówek PLUSY widoki, widoki, widoki. Tatry z tej perspektywy są powalające. Naszym zdaniem z takiego dystansu wyglądają znacznie lepiej niż z Zakopanego, czy Kościeliskacisza…
Bezwzględnie i zawsze, gdziekolwiek byśmy nie pojechali, po powrocie w Tatry mamy to samo odczucie. To właśnie jest nasze miejsce na ziemi. pole Pana Mirka i widok na Tatry Tym razem jesteśmy tu z naszym czworonogiem. To wyklucza…
Zgodnie z hasłem pewnej reklamy: “dobre rzeczy spotykają tych, którzy są wstanie poczekać”. Dziś nam się to sprawdziło 😉 Cały wyjazd wyczekiwaliśmy na moment, gdy nie sprawdzi się prognoza pogody i wylezie wreszcie odrobina słońca. W czasie porannej…
Pogoda coraz bardziej przechodzi z jesienniej w zimową, więc dalej eksplorujemy trasy poniżej linii drzew. Poranek przywitał nas intensywnym opadem śniegu. Plany wbicia się na Kasprowy odpuściliśmy po obejrzeniu widoku z kamery na górze. Było widać nic. To…