Bezwzględnie i zawsze, gdziekolwiek byśmy nie pojechali, po powrocie w Tatry mamy to samo odczucie. To właśnie jest nasze miejsce na ziemi.
Tym razem jesteśmy tu z naszym czworonogiem. To wyklucza wędrówki po górach, bo psy nie mogą wchodzić parku narodowego. Postanowiliśmy więc stanąć nieco dalej i poszukać widoku na panoramę Tatr.
Udało nam się znaleźć miejscówkę! To Przełęcz nad Łapszanką.
Pole Pana Mirka ma najlepszy widok na świecie!!!
Przez cały czas z okna widać co dzieje się nad Tatrami. Pogoda nie może się zdecydować czy ma być już wiosennie, czy jeszcze zimowo więc dzieje się niemało 😉
Obecnie siedzimy na kempingu “Pod Krokwią” w Zakopanem. Zjechaliśmy bo zaczęło niemiłosiernie wiać i trząchać kamperem. Góralka powiedziała nam, żebyśmy trzymali się daleko od drzew, bo być może wiatr przemieni się w Halny. Na razie wszystko się uspokoiło ale pada tak, że nie bardzo jest jak wyjść z psem 😉 Do Łapszanki mamy zamiar wrócić jutro rano.
Przełęcz nad Łapszanką, a konkretnie pole Pana Mirka wjechało na czoło naszej listy ulubionych miejscówek.
Comments are closed.