Tag

wieloryb

Browsing
Islandia - wieloryb

Wypływając z Wysp Owczych mieliśmy rozterkę. Czy to miejsce było tak specyficzne, że nas nie zachwyciło. Czy też może coś się nam pozmieniało i Islandia też nie powali nas na kolana. Ostatnie spojrzenie na Wyspy Owcze z promu płynącego na Islandię Powrót na Islandię Po przejechaniu pierwszych 15 km na Islandii wszystko było jasne. Z pochmurnego lata, które przywitało nas w porcie, w 30 minut krajobraz przeistoczył się w śnieżną pustynię pokrytą gęstą mgłą. W drodze…

Dziś, po raz pierwszy od zimowej wyprawy do Norwegii, ponownie włączyliśmy farelkę w kamperze. Piec gazowy chodzi na najwyższych obrotach ale zimne nosy mówiły, że potrzebna jest odsiecz ciężkiego kalibru. Lato w Norwegii potrafi zaskoczyć niemal tak jak zima [no …nie ma jeszcze zasp śniegu ;]. Zapowiadało się dobrze. Wylazło słońce i krajobrazy nabrały takich kolorów, że spokojnie można by je wcisnąć do katalogu z Rivery Francuskiej. Mogliśmy nawet zrezygnować z grubych kurtek i rękawiczek. Przynajmniej…

Kaikoura leży w dość specyficznym miejscu. Tuż obok brzegu jest oceaniczny krater, który ma kilkaset metrów głębokości. Fajna strona tego krateru to różnorodne oceaniczne stwory, w tym wieloryby. Niefajna to trzęsienia ziemi. Ostatnie poważniejsze wstrząsy, z listopada 2016, nie tylko zmiotły do oceanu kilkadziesiąt kilometrów drogi, ale też podniosło cały brzeg …o 2 metry. To spowodowało, że cała gospodarka morska stanęła w miejscu. Port, którego dno się podniosło, wysechł. Nową drogę oddano do użytku dosłownie miesiąc…

Poniżej zestawienie wszystkiego, co po objechaniu wyspy, wydaje nam się ważne  do przygotowania samodzielnego wypadu na Islandię. Islandia to kraj bardzo przyjazny turystom. Niemniej jadąc tam pierwszy raz, warto wiedzieć kilka rzeczy, które ułatwią nam pobyt. 1. Transport SAMOLOT Na wyspę latają dwie tanie linie. WizzAir oraz WOW AIR. Różnica między nimi jest taka, że WOW latał tylko do końca września. Ceny są takie jak to w tanich liniach od paruset złotych wzwyż. To co jest bardzo…

Wczoraj pierwszy raz padało non-stop cały dzień. Nie specjalnie nam to przeszkadzało, bo spędziliśmy go „zakutani” w ogromniaste kombinezony na kutrze wypatrując wielorybów. Pomimo deszczu [a może właśnie dzięki niemu] udało się. Poniżej zdjęcia napotkanych Humbaków   Dziś w drodze do fiordów zachodnich trafiliśmy na coś w rodzaju targu końskiego. Aby się tam dostać trzeba było pokonać spory bród. Patrząc jak głęboko zanurzają się rasowe terenówki pozostawiliśmy samochód na brzegu a sami uzbrojeni w kalosze przeszliśmy…

Zorza oczywiście była, więc znów nie pospaliśmy. Do tego poranek był dość głośny, bo jezioro przy którym mieliśmy rozbity namiot, oblegały gęsi. Na moje oko to one trenowały wspólne loty przed wyprowadzką w cieplejsze kraje. Trochę latały kluczem, trochę nie, niemniej za każdym razem wydawały radosne gę! gę! gę! , które wyrwały nas z namiotu o 6 rano. Plan na dziś to okolice jeziora Myvaten, czyli wulkany, lawa i wyziewy siarkowe. Udało nam się zobaczyć wrzące…