przed nami nocny rejs przez zimny Bałtyk. Mamy nadzieje, że fala będzie na tyle mała że damy rade pospać, bo jutro “tniemy” prosto na północ. Plan minimum to Oslo ale najchętniej dojechalibyśmy w okolice Lillehammer. Tam podejmiemy decyzje czy jedziemy dalej na północ do Trondheim czy odbijamy na północny-zachód aby dojechać do fiordów.
Na razie zorzy brak, prognozy na 2 dni też nie są spektakularne. Bardzo dobrze! 😉 to zwiększa prawdopodobieństwo, że pojawią się za kolejne 2-3 dni….albo tak nam się tylko wydaje ;)))

Skomentuj