Dolina Będkowska jest po prostu rewelacyjna!
Po zjechaniu na dół pierwsze co przyszło mi do głowy to: WOW! wygląda jak w Yosemite! Wszystko z powodu okolicy. Jest to ogromna skała, która dominuje nad dolinką. Dokładnie pod nią znajduje się schronisko i pole namiotowe Brandysówka.
Niestety mimo zapierających dech widoków i licznych okolicznych atrakcji:
- skały & wiele dróg wspinaczkowych
- ścieżki rowerowe
- wodospad
- czysta rzeka
- łowisko wędkarskie
Samo pole namiotowe jest, moim zdaniem, 100% DRAMATEM. Właściciele wychodzą chyba z założenia, że skoro mają lokalizację za milion dolarów, to inwestycji w infrastrukturę już nie trzeba robić.
PLUSY
- rewelacyjne widoki i atrakcje w okolicy
MINUSY
- dostęp do sanitariatów. W czasie naszego pobytu był ślub w schronisku, więc zostało ono wyłączone z dostępu dla mieszkańców pola namiotowego. W efekcie jakieś 200 – 300 osób korzystało z 3 [słownie: trzech] toalet. Potraficie sobie wyobrazić ten zapach? Wyobrażacie sobie jak te toalety wyglądały?Ano właśnie…
- po co Wam sanitariaty przecież każdy kamper ma swoje? Prawda – tak długo jak wystarczy Wam miejsca w kasecie. W tym magicznym miejscu opróżnianie toalety polega na tym, że musicie…
a. odsunąć ogromną i piekielnie ciężką pokrywę od szamba
b. wylać kasetę do ogromniastej śmierdzącej dziury uważając aby przy okazji tam nie wpaść… fajna przygoda? - na całe pole namiotowe są dwie skrzynki z prądem. Jeśli potrzebujecie prądu, musicie stać tam gdzie i one, a więc dokładnie pod skałą. Czemu marudzę? Bo wtedy nic nie widać… stoicie w mega miejscu, ale zamiast widoku macie krzaczory z jednej i dziesiątki namiotów po drugiej.
- pomijam fakt, że właścicielka jest niesympatyczna, bo może trafiłem na jej zły dzień
2 komentarze
Bywam często, pani bardzo sympatyczna, pyszne jedzonko w Brandysówce, miałeś pecha bo miejsce świetne.
już trochę czasu minęło, więc wszystko mogło się zmienić 😉