Nie ma ich wcale tak dużo. Na Isle of  Skye oficjalnie jest ich 8 + 3 dodatkowe, które mijaliśmy po drodze. Ich klasa sanitarna odbiega troszkę od tego do, czego byśmy oczekiwali. Generalnie w kempingach szkockich panują inne zwyczaje niż dotychczas doświadczyliśmy np. część z nich nie przyjmuje gości po godzinie 20-21. W rezultacie aż dwie noce spaliśmy w hotelach. Pierwszą z powodu tego, że nie było gdzie się zatrzymać, zaś ostatnią, bo trzeba było się wreszcie gdzieś wykąpać [w 2 z 3 kempingów nie daliśmy rady tego zrobić…]

Planujcie więc swoją drogę starannie albo bądźcie gotowi iść spać brudni, szukać hotelu albo spać na dziko [co jest dozwolone]. W sierpniu niemal we wszystkich kwaterach B&B były napisy „brak wolnych miejsc”, więc raczej nie bieżcie ich pod uwagę jako awaryjnego noclegu.

Poniżej krótki opis miejsc gdzie spaliśmy:

Silgahan Camping – fajnie położony camping

Po drugiej stronie ulicy jest super restauracja/ bar z lokalną muzyką na żywo. Na kempingu, z powodu awarii, nie było wody, więc nie dało się wykąpać, ale widoki wynagradzały wszystko.

Uig bay – Camping tuż przy porcie

Jak szybko przyjedziecie, to na lewo od budynku recepcji są dwa miejsca z widokiem na port i klif po drugiej stronie zatoki. Jeśli nie, to pozostaje Wam podziwianie ogromniastego wzgórza z wrzosami po drugiej stronie. Dość wyeksploatowane ale czyste sanitariaty [tu udało się wykąpać. O yyyeaah! ;]. Przy samym porcie macie kosmicznie brudny bar z równie dobrą rybą 😉

szkocja namiot, Isle of Skye

Glenbrittle Campsite – camping na końcu świata 😉

Jak Wam nie przeszkadza nierówny teren, to na prawo od wjazdu, tuż przy płocie są miejscówki na skraju plaży. Łeb urywa od wiatru, ale widoki są genialne. W recepcji kempingu można kupić trochę spożywczych artykułów, co uratowało nam dupska, bo w okolicy nie odkryliśmy żadnego baru/ restauracji. Łazienka bardzo nie zachęca do korzystania.

szkocja namiot, Isle of Skye

Skomentuj