Takie miejsca lubimy. Nie dość, że widok powala, to jeszcze po zerknięciu przez ramię mamy kolejny widok.

Zazwyczaj tak jest na szczycie góry 😉 Na Cisówkę, za pierwszym razem, weszliśmy idąc z kempingu “Polana Sosny” w Niedzicy.

Pieniny Spiskie nie należą do wysokich gór.

Przy porównaniu, z pobliskimi Tatrami przypominają bardziej pagórki. Dlatego do tej pory nie traktowaliśmy tych okolic zbyt poważnie. Był to nasz błąd 😉 Podejście na ten mały szczyt [777 m n.p.m.] jest banalne i nie trwało długo. Niemniej na górze pojawił się fantastyczny widok na cała panoramę Tatr.
Ku naszemu zaskoczeniu była tam też  zaparkowany samochód. Okazało się, że na polanę można spokojnie dojechać na kołach. Takiej gratki nie mogliśmy przepuścić i nazajutrz wdrapaliśmy się tam ponownie kamperem. Śniadanie i  kawa z takim widokiem, to jest właśnie to, co lubimy najbardziej. Tym bardziej, że tak na prawdę są tam dwa widoki. Na południu rozciągają się Tatry, zaś od północnej strony doskonale widać panoramę Jeziora Czorsztyńskiego.

Dodatkowo można się przyjrzeć zamkowi w Niedzicy, który doskonale widać lekko poniżej na wschodnim skraju jeziora. Polanka na której byliśmy, ma zresztą z tego powodu w swoją długą historię. Gdy w poprzednich wiekach wojska oblegały zamek, rozkładały obozowiska właśnie na niej.

Pieniny to nasze wielkie odkrycie. Na pewno będziemy tu poszukiwać kolejnych szczytów i polanek z niesamowitymi widokami. Coś nam mówi, że sporo tu mamy jeszcze do zobaczenia.

polana Cisówka – miejsce postojowe “na dziko”

PLUSY

  • dwie panoramy
  • miejsce na ognisko

MINUSY

  • zero infrastruktury
  • bliskość miejscowości powoduje, że raz po raz kręci się trochę ludzi
  • nie ma co prawda żadnego zakazu, niemniej nie jesteśmy tak na 100% pewni, że można tam legalnie stawać na noc

Comments are closed.