Wielkanoc na stoku za nami. Doszliśmy do wniosku, że kaski to doskonały nośnik na pisankowe wzorki. Postanowiliśmy, że następnym razem udekorujemy nasze kolorowymi kropkami i zygzakami. Nie ma więc wyjścia – aby to zrealizować trzeba kolejne święta też spędzić  w górach 😉

Poniżej kilka fotek zrobionych obiektywem, który ma tylko nieco mniej lat niż ja i którego dostałem od taty. To w 100% manualny radziecki Helios 44M-4, którego mój ojciec wpinał do Zenitha. Nie ma to jak obiektyw od taty 😉
.
 

Skomentuj