Camping Panoramahotel Lilienstein jest malutki. Ma dokładnie 10 miejsc 😉 Hotel też jest niegroźny. Ma nawet swój klimat. Akurat gdy byliśmy goście hotelowi jedli kolację przy ognisku, z okazji jakiegoś lokalnego święta. Takie hotele są w porządku ;))
PLUSY
- lokalizacja tuż u podnóża skalnego wzgórza Lilienstein
- widok na twierdzę Konigstein i jeszcze jednego ostańca
- przesympatyczna obsługa. Niemal nikt nie mówi po angielsku, zaś my nie mówimy po niemiecku. Mimo to bez trudu się dogadaliśmy 😉
MINUSY
- minimalna infrastruktura. Można łatwo zatankować wodę, ale zrzucenie szarej wody odbywa się do dziury w ziemi z klapą zamykaną na kłódkę. Musicie więc najpierw poszukać przemiłego Pana, który jest właścicielem klucza. Potem trzeba przetargać wszystko samemu za pomocą wiadra… bo do dziury nie da się podjechać kamperem. W to samo miejsce zrzucacie zawartość toalet chemicznych.
Miejsce można sobie zarezerwować poprzez hotelowego maila. Jeśli będziecie to robić, to weźcie nr 6. Ma najlepszy widok i najwięcej przestrzeni 😉