Tag

Nowa Zelandia

Browsing
nowa zelandia przewodnik

Wyprawa po Nowej Zelandii przebiegała, w dużej mierze, pomiędzy plażami. Wszystko dlatego, że piękniejsza połowa załogi postanowiła sprawdzić, czy w jej piersi drzemie surferskie serce. Finalnie z nauki pływania na desce nic nie wyszło. Niemniej zwiedziliśmy tyle miejsc, że spokojnie możemy zrobić coś w rodzaju przewodnika niedoszłego surfera. Plaża to Plaża? Każda jest taka sama? Nie na Nowej Zelandii. Tu każde z odwiedzonych miejsc było całkowicie inne! plaża 90 Mile, Ahipara Zamiast na szkołę surfingu trafiliśmy…

Wypad do Nowej Zelandii jest bezstresowy, bo lecimy do cywilizowanego kraju. Niemniej na parę rzeczy warto zwrócić uwagę.  #1 jazda po drogach Nowej Zelandii 😉 Po pierwsze kierownica jest po drugiej stronie. Aby ograniczyć ilość komplikacji wybraliśmy opcję z automatyczną skrzynią biegów. Dzięki temu uniknęliśmy jednoczesnej jazdy po “złej stronie” i zmieniania biegów “niewłaściwą” ręką. Bardzo nam to pomogło. Niespodziewanym zaskoczeniem było zaś to, że przełączniki kierunkowskazów i wycieraczek, też zamieniły się miejscami. W rezultacie za…

Pierwsza część dotyczy tego, co można “ogarnąć” z Polski. Zajęło nam to więcej czasu niż zazwyczaj. Trudność wynika z tego, że jest to relatywnie niepopularny kierunek, więc informacje jest ciężej odnaleźć. #1 Przewodnik też nam przygotowań nie ułatwił. W zasadzie nawet nam utrudnił życie. Lonely Planet, który zawsze zabieramy ze sobą, okazał się porażką (po raz kolejny niestety). Informacji, których potrzebowaliśmy było mało. Najwięcej było opisów restauracji i noclegów, które nam w ogóle nie były potrzebne.…

Mistletoe Bay Eco Village Campground Jeżeli macie jeden wolny dzień w trakcie Waszej podróży po Nowej Zelandii i nie wiecie gdzie go spędzić, to warto zostać ten jeden dzień dłużej w Malborough Sounds. A już na pewno warto odwiedzić Mistletoe Bay. Cudowny zakątek z rewelacyjnym widokiem i jeszcze bardziej zaskakującymi atrakcjami, o których możecie przeczytać TU. Uwaga tylko na stromy i szutrowy zjazd do campingu. Jest szeroki na jeden samochód i wjazd większym kamperem może być…

Nowa Zelandia van camping ocean

WYSPA PÓŁNOCNA Blue Heron Holiday Park Rawene Holiday Park widok z campingu Rawene Kev’s Place – Raglan Camping z jednym z najlepszych (jak nie najlepszym) widokiem w całej Nowej Zelandii. I tylko ten widok jest w stanie przesłonić bardzo słabą infrastrukturę. Ale jeżeli, tak jak my, jesteście w stanie przymknąć na to oko i przetrwać jeden dzień bez “luksusów”, to naprawdę warto! widok z campingu Kev’s place Ohawe Beach Camp Camping z bardzo podstawowym i dość…

Nasz komputer udało się zreanizmować i odzyskaliśmy zdjęcia 😉 Wrzucamy więc parę fotek z ostatnich dni na Nowej Zelandii. Upłynęły nam głównie na poszukiwaniu surferów. Znaleźliśmy ich w końcu w miejscowości Mount Maunganui, w której surfing jest nawet przedmiotem w lokalnym liceum. Niestety albo padało i wiało, ewentualnie wiało i padało. W rezultacie rozum zwyciężył z sercem i z naszej nauki surfingu nic nie wyszło. W ramach pocieszenia została nam huśtawka na jednej z plaż ;)…

Najpierw zaniemówiliśmy z wrażenia …a potem wszystko uratowały minerały. Dość długo zastanawialiśmy się jak to możliwe, że gejzer w Parku Wai-o-tapu wystrzeliwuje codziennie dokładnie o 10.15. Na dokładkę tylko raz dziennie. Z naszych dotychczasowych doświadczeń wynika bowiem, że gejzery to wyjątkowo kapryśne zjawisko. Czekasz pod nim zazwyczaj godzinami. Raz kichnie, raz prychnie a raz wystrzeli kilkudziesięciometrowym strumieniem [zazwyczaj wtedy, gdy już odłożyłeś aparat]. Robi to jak często chce i z kompletnie nieprzewidywalną siłą. Odpowiedź okazała się…

Dość długo się zastanawialiśmy jechać, czy nie. Głównie dlatego że jedyną opcją zobaczenia Shire, miasta Hobbitów, jest zwiedzanie go z przewodnikiem. Mamy na taką formę wyjątkową alergię. W końcu przekonała nas pogoda (wszędzie lało) i bardzo dobrze 😉 Hobbiton to ni mniej, ni więcej tylko zachowany plan filmowy. Cała historia zaczyna się od tego jak Peter Jackson latał helikopterem nad Nową Zelandią i szukał plenerów, do „Władcy Pierścieni”. Spodobała mu się farma Pana Alexandra, bo miała…

Jak dalej będzie nam tak szło szukanie surferów, to uzbieram wystarczające portfolio zdjęć, aby wystartować na etatowego fotografa w „Wędkarzu Polskim”. Kolejna plaża i po raz kolejny surferów brak, ale był za to kolejny tłum wędkarzy. Po spotkaniu z Izą i Remkiem wiemy już, że tylko cześć z tych ludzi robi to w ramach hobby. Na fotach wszystko wygląda romantycznie a prawda jest taka, że część ludzi jest zbyt biedna aby kupować wszystko w sklepie. Po…